Rzeczywistość boli. Wiele razy przekonałam się, jak ciężko jest oddychać
powietrzem, które zabija. Iść do przodu przez świat, który schodzi na
psy. Żyć wśród ludzi, którzy żywią się cierpieniem innych. Ale ja się
nie poddaję. Co to, to nie. Kiedy nie mogę już ustać, klękam. Kiedy nie mam siły iść, czołgam się. Kiedy upadam, podnoszę się.
Od rzeczywistości można na różne sposoby uciekać, ale czy warto? Czy nie lepiej zaakceptować ją taką, jaka jest?
Pozwolę sobie zakończyć ten monolog znaną wszystkim prawdą:
"Życie jest proste - albo masz wyjebane, albo przejebane."
Pozdrawiam, Lexx
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz